Czego animacje dla dzieci nauczą Cię o tworzeniu contentu?
Parafrazując klasyka: pisać każdy może – trochę lepiej lub trochę gorzej. Chcesz poprawić swoje copywriterskie umiejętności lub marzysz o karierze content managera? Na ratunek przychodzą… animacje dla dzieci! Obejrzyj kilka tytułów i wyciągnij z nich lekcje… Lekcje dobrego pisania i tworzenia treści przyjaznych SEO i zwykłym, internetowym zjadaczom cookies.
Spis treści
Dobro zawsze zwycięża
Jest to najważniejsze przesłanie prawie każdej animacji, baśni lub przypowieści. Jak przełożyć to na content marketing? W bardzo prosty sposób: dobry content zawsze zwycięża. Zredaguj wartościowy tekst, zawierający frazy z potencjałem. Zaproponuj temat z interesującej perspektywy, a docenią to nie tylko roboty wyszukiwarki, ale również użytkownicy internetowej przestrzeni. Zrezygnuj z wałkowania w kółko tych samych, oklepanych tematów lub pisania precli przeładowanych frazami – to już dawno wyszło z mody!
Liczy się wnętrze
A konkretniej wnętrze tekstu. Spójrz na Bestię z bajki Piękna i Bestia. Odsuwając na bok miliony na koncie i własny zamek… Gdyby nie wartościowe wnętrze i dobre serce, czy zdobyłby rękę Belli? Podczas tworzenia treści dopracuj tekst w każdym, najmniejszym detalu. Myślisz, że tytuł i nagłówki zawierające frazy z potencjałem, to już wykonana praca? Błąd. Idź śladami Hitchcocka – zacznij od trzęsienia ziemi, potem napięcie ma nieprzerwanie rosnąć. Użytkownik w kilka sekund ocenia atrakcyjność strony internetowej i podejmuje decyzję, czy chce przeczytać znajdujący się na niej tekst. Zaczynając od tytułu, aż po ostatnią kropkę – to musi być coś naprawdę WOW.
Wyróżniaj się
Jack Trout napisał światowy bestseller o wymownym tytule “Wyróżniaj się lub zgiń. Jak przetrwać w erze morderczej konkurencji?”. Spójrz na postać Tarzana lub Brzydkiego Kaczątka – odmienność była ich siłą. W natłoku specjalistycznych blogów oraz serwisów tematycznych musisz znaleźć swój tajny, contentowy składnik (jak w Kung Fu Pandzie) i receptę na unikalny styl.
Przeszłość boli, ale wyciągnij z niej wnioski
Podczas seansu Króla Lwa płakał nawet Donald Tusk, co wyjawiła jego żona Małgorzata. Wiadomo-która-scena uczy wyciągania wniosków z (niekiedy bardzo) bolesnej przeszłości. Jak przełożyć to na tworzenie treści? Monitoruj efekty swojej pracy. Jeśli jakiś pomysł nie wypalił, to nie brnij w tę ślepą uliczkę, tylko zaproponuj inne rozwiązanie lub nowy cykl wpisów. Nie zapominaj o swoich korzeniach, historii i dziedzictwie.
Siła nie bierze się z wygrania. Twoje zmagania rozwijają Twoją siłę. Kiedy pokonujesz trudności i decydujesz się nie poddawać, to jest siła – powiedział Arnold Schwarzenegger – filmowy Terminator. Problem? Powiedz mu Hasta la vista, baby i idź dalej.
Cierpliwość popłaca
Roszpunka z bajki Zaplątani to idealny przykład na to, że bycie cierpliwym w końcu zaprocentuje. SEO to trudny partner. Efektów swojej pracy nie zobaczysz od razu, niekiedy dopiero po kilku tygodniach lub nawet miesiącach. SEO to proces, który składa się z wielu etapów, po drodze napotkasz przeszkody, konkurencję i inne wyboje. Pojawią się zmienne i znaki zapytania. Sukcesywnie i regularnie twórz wartościowe treści, a efekty – jak książę na białym koniu – w końcu nadejdą.