
Jakie będzie SEO w 2020 roku?
Rok 2019 był burzliwym czasem dla SEO, ale równie dobrze podobne stwierdzenie można odnieść do praktycznie każdego roku, odkąd działa ta branża. Czego możemy spodziewać się po nadchodzącym roku i jakie elementy SEO będą grać w nim główną rolę?
Spis treści
Google kolejny rok postanowiło nas nie rozpieszczać. Przez ostatnich 12 miesięcy zaserwowało trzy poważne zmiany algorytmu (Core Update z marca, czerwca i sierpnia), wprowadziło nowy algorytm BERT w ponad 70 krajach, ogłosiło nowe wartości atrybutów linków wychodzących (począwszy od 1 marca 2020 r. atrybut nofollow stanie się wyłącznie wskazówką dla robotów) i dokonało wiele innych, mniejszych zmian, które zmieniły wygląd SERPów. Czy zatem strategie SEO powinny ulec radykalnej transformacji? Raczej nie. Najważniejsze czynniki mające wpływ na pozycjonowanie stron najprawdopodobniej jeszcze przez dłuższy czas pozostaną bez zmian. Wdrażając kolejne ulepszenia algorytmu Google wciąż przypomina SEOwcom, na czym powinni się skupiać.
E-A-T nadal na topie
Nie da się ukryć, że strony zawierające treści wartościowe, przydatne dla użytkownika i cechujące się wysokim poziomem językowym, z czasem zyskują wyższe pozycje w wynikach wyszukiwania. Google wielokrotnie podkreślało, że tworzenie contentu dla robotów to przeżytek. Systematycznie wprowadzane są zatem coraz to nowsze rozwiązania służące do oceny treści stron pod kątem wiarygodności i poprawności językowej oraz algorytmy analizujące kontekst zapytań użytkowników, co ma na celu zapewnienie najlepszego dopasowania wyników wyszukiwania.
Dbałość o wysoki autorytet tworzonych treści jest i będzie szczególnie ważna dla stron YMYL (“Your Money of Your Life”), do których należą m.in. strony branży finansowej i medycznej. Tutaj szczególnie premiowane są teksty eksperckie, tworzone i podpisane przez specjalistów z danej dziedziny. Co ciekawe John Mueller z Google w rozmowie opublikowanej w serwisie YouTube 27 grudnia 2019 r. odnosząc się do E-A-T nadmienia, że w przypadku większości stron e-commerce nie jest to aż tak istotny czynnik (stwierdzenie to pada w 54 min). Niemniej jednak sklepy internetowe powinny stale dbać o rozwój treści, nie ograniczając się jedynie do standardowych opisów produktów dostarczanych przez producentów.
Optymalizacja pod urządzenia mobilne jest kluczowa
W czasie kiedy każdy ma smartfona, internet mobilny kosztuje grosze, a przeglądanie stron na przenośnym urządzeniu jest praktyczne i wygodne, optymalizacja strony pod tym kątem jest podstawą. Jeśli weźmie się pod uwagę, że Mobile-First-Index w pełni zaczął funkcjonować w marcu 2018 roku, zadziwiające jest jak wiele stron nadal nie jest przyjaznych dla urządzeń mobilnych, a tym samym i dla przeciętnego użytkownika. Ze względu na widoczny już spadek ilości wyszukiwań wykonywanych na desktopach, coraz częściej pojawia się obecnie opinia, że nowe strony powinny być projektowane w pierwszej kolejności z myślą o wyświetlaniu na urządzeniu mobilnym, a dopiero potem dostosowywane pod urządzenia stacjonarne. Jednak sam wygląd strony w wersji mobilnej to nie wszystko.
Ważnym czynnikiem rankingowym jest również współczynnik odrzucenia strony, który wzrasta, jeśli ładuje się ona za wolno, z błędami lub gdy użytkownik nie może łatwo dotrzeć do interesujących go informacji. Stąd tak istotnym elementem służącym do poprawy doświadczeń użytkownika jest kompleksowa optymalizacja strony, która poza zapewnieniem jej właściwego wyświetlania się na wszelkich popularnych urządzeniach i przeglądarkach, obejmie również poprawę struktury kodu, optymalizację elementów graficznych, ułatwienie poruszania się w jej obrębie (najlepiej z zachowaniem zasady 3-kliknięć). W najbliższych latach standardowym etapem optymalizacji stanie się również dostosowanie strony do wyszukiwań głosowych, które powoli zyskują na popularności.
Wyszukiwania “zero-click” stają się normą
Czy każde wyszukiwanie kończy się kliknięciem w jeden z wyników? Zapewne chcielibyśmy, żeby tak było i najlepiej, żeby użytkownik wybierał wtedy naszą stronę. Generowanie ruchu organicznego jest przecież jednym z głównych celów SEO. Okazuje się natomiast, że rzeczywistość jest zupełnie inna – w 2019 r. tzw. “zero-click searches” stanowiły praktycznie 50% wszystkich wyszukiwań w Google. Tendencja ta zapewne będzie wzrastała w kolejnych latach. Dlaczego? Ponieważ Google pragnie dostarczać użytkownikom odpowiedź na zadane pytanie jak najszybciej, stąd wiele istotnych informacji prezentowanych jest już z poziomu wyników wyszukiwania. Czy to niepokojące zjawisko? Niekoniecznie. Użytkownik czasem szuka tylko numeru kontaktowego lub adresu firmy, którą już zna, a czasem chce po prostu szybko sprawdzić ocenę danego produktu, bez konieczności czytania kilkustronicowej recenzji.
Największym wyzwaniem dla SEO w najbliższych miesiącach będzie zatem pogodzenie się z wyszukiwaniami “zero-click” i dostosowanie się do nowych realiów, poprzez maksymalne wykorzystanie możliwości jakie daje prezentacja informacji w “featured snippets” oraz “rich snippets” (w 2019 r. Google dało właścicielom stron większą kontrolę nad wyglądem snippetów), a także zwiększeniu nacisku na optymalizację treści wizytówek Google Moja Firma, która jest szczególnie ważna dla wyszukiwań o charakterze lokalnym. Zjawisko “zero-click search” nie stoi przecież na przeszkodzie skutecznego budowania widoczności marki, a tym samym zaistnienia jej w świadomości potencjalnego klienta.
Co przyniesie 2020 rok w SEO?
Nie ma chyba osoby, która byłaby w stanie to przewidzieć. Można jedynie założyć, że Google będzie kontynuować działania premiujące wiarygodne i użyteczne strony zorientowane przede wszystkim na użytkownika, a nie zbudowane wyłącznie z myślą o robotach. Możliwe, że czeka nas dalszy rozwój algorytmu BERT, a być może Google wdroży nowe sposoby oceny intencji użytkownika. Jednego możemy być pewni – w kolejnym roku, tak jak i w poprzednich, zapewne nie zabraknie niespodzianek, które zaserwuje nam gigant z Mountain View.