
Pokaż mi kim jesteś – wrzuć emoji do <title>! 📈
Emotikony i emoji są z nami już od wielu lat i stały się obowiązkowym środkiem przekazu w mediach społecznościowych. Ostatnio coraz częściej pojawiają się również w wynikach wyszukiwania, a stosowanie ich staje się elementem działań optymalizacyjnych. Czy emoji naprawdę są “so sexy” i warto wykorzystywać je w kampaniach SEO?
Spis treści
Od średnika do emoji
Według źródeł pierwsze użycie znaków interpunkcyjnych w celu okazania emocji miało miejsce w 1881 roku, w tekście opublikowanym w amerykańskim magazynie “Puck”.

Chociaż podobno sam Abraham Lincoln miał użyć symbolu ;)
20 lat wcześniej, w transkrypcji tekstu jednego ze swych przemówień.
Za ojca współczesnych emotikonów uważa się amerykańskiego informatyka i wykładowcę uniwersyteckiego Scotta Fahlmana. Fahlman na początku lat 80. ubiegłego wieku wprowadził symbole smutnych :-(
i radosnych buzi :-)
do wewnętrznej korespondencji na uczelni, w celu uniknięcia nieporozumień. I tak od roku 1982 emotikony zaczęły przejmować władzę nad komunikacją w mediach elektronicznych. A wiadomo, kto rządzi mediami, ten rządzi światem…
W ciągu kolejnych trzydziestu lat emotikony, czyli proste symbole złożone ze znaków dostępnych z poziomu klawiatury komputera (dwukropka, średnika, minusa, nawiasów oraz liter) ewoluowały w emoji – symbole graficzne, dzięki którym możemy wyrażać nie tylko nasze emocje, ale także przekazywać szczegółowe informacje bez użycia słów. Dziś dysponujemy już około 3 tysiącami piktogramów. Ich nazwa wywodzi się z języka japońskiego i jest połączeniem słów “e”, oznaczającego obraz oraz “moji”, czyli litera, znak.
Emoji w komunikacji marketingowej
Marki już od wielu lat wykorzystują emotikony, a później emoji w działaniach marketingowych. Początkowo były to przede wszystkim uśmiechnięte lub smutne buźki we wpisach w mediach społecznościowych. Z biegiem lat symbole graficzne stały się kluczowymi elementami kampanii i emoji zagościły na stałe w komunikacji wielu marek. Od kilku lat największe koncerny mają swoje emoji, których możemy używać w mediach społecznościowych.
W tym miejscu warto wspomnieć słynną informację prasową firmy Chevrolet z roku 2015, stworzoną w całości z emoji. Było to wyzwanie dla fanów marki, którzy mieli rozszyfrować ukrytą tam wiadomość. Zagadka została rozwiązana dzień później, razem z informacją o promocji Chevy Cruze 2016. W styczniu 2020 roku SONY pokusiło się o zakodowanie informacji za pomocą emoji i opublikowało tajemniczego tweeta. Fani oczywiście powiązali wiadomość z zapowiadaną premierą PS5, ale szyfr nie został odkodowany:
Czy emoji mogą pomóc w pozycjonowaniu strony?
Naukowcy badający zachowania użytkowników w internecie zauważyli, że emotikony wyzwalają w ludziach analogiczne emocje, jak widok twarzy innego człowieka. Na tej podstawie uznali, że w mózgu współczesnego człowieka pojawiła się wyuczona reakcja na emotikony. Pozytywne i negatywne piktogramy wpływają na nas podobnie jak emocje wyrażone na ludzkiej twarzy. Przeprowadzono także badania kampanii marketingowych, z których wynika, że wykorzystanie emoji w powiadomieniach push oraz bezpośrednich wiadomościach zwiększa zaangażowanie użytkowników nawet o kilkadziesiąt procent. Dodatkowo emoji są niezwykle popularne wśród tak zwanych Millenialsów, którzy preferują komunikację obrazkową.
Czy zatem warto wykorzystać emoji w działaniach SEO? Emoji bez wątpienia wpływają na odbiór treści, której towarzyszą – przyciągają uwagę, urozmaicają tekst, wzmacniają przekaz, wywołują w użytkowniku dodatkowe emocje. Biorąc pod uwagę te czynniki warto zastanowić się nad efektywnym wykorzystaniem piktogramów w działaniach SEO.
Jak wyróżnić się w wynikach Google? Użyj emoji!
Naturalnym miejscem do wykorzystaniach emoji są elementy <title> i <meta description>, które bezpośrednio oddziałują na użytkownika w wynikach wyszukiwania. Dzięki przemyślanej strategii stosowania emoji w tytułach i opisach stron możemy łatwo wyróżnić się w wynikach wyszukiwania, jednocześnie nie tracąc potencjału fraz kluczowych, a wręcz go wzmacniając.

Emoji są indeksowane oraz poprawnie interpretowane przez Google i są brane pod uwagę przy wyświetlaniu wyników wyszukiwania. Dodatkowo Google wyświetla emoji, gdy jego wewnętrzny algorytm uzna, że piktogram pasuje do treści, dlatego nie warto nadużywać emotek i odpowiednio je dobierać. Takie wyniki mogą wskazywać, że Google uczy się języka piktogramów i stara się zrozumieć zachowania użytkowników, odpowiadając na ich potrzeby. Oto przykład wyszukiwania przez emoji:

Jak widać poza portalami z emoji w wynikach otrzymujemy także linki do Wikipedii, słownika, filmów o samolotach na YT, a na kolejnych pozycjach do stron NASA.
Dzięki zastosowaniu emoji w elementach <title> i <meta description> jesteśmy w stanie nie tylko podnieść CTR naszej strony przez wyróżnienie się na liście wyników, ale także podnieść trafność wyszukiwania, przy założeniu poprawnej interpretacji emoji przez Google. Dlatego warto wybierać proste piktogramy, o jednoznacznym przekazie np. samolot, statek lub samochód, ale także but lub pizza. Aby sprawdzić popularność wybranych emoji wystarczy wpisać je w Google Trends:

Czy zastosowanie emoji może wpływać na użyteczność strony, która już wkrótce stanie się jednym z ważnych czynników rankingowych Google? Zakładając dalszy wzrost liczby użytkowników mobilnych, wprowadzenie emoji na pewno ułatwi nawigację w wynikach wyszukiwania, a dodatkowo będzie rozpoznawalnym elementem kodu językowego użytkowników. Emoji szczególnie dobrze sprawdzą się w <meta description>, gdzie mogą zastąpić standardowe CTA.
Emoji coraz częściej pojawiają się w organicznych wynikach wyszukiwania i zapewne już niebawem zagoszczą tam na dobre. Już teraz warto z rozsądkiem zacząć stosować je działaniach SEO i na bieżąco analizować efekty, jakie przynoszą. Prawidłowo używane emoji mogą korzystnie wpłynąć na CTR oraz podnieść trafność wyszukiwania, a dodatkowo skrócić dystans między serwisem a jego użytkownikami.
P.S.
17 lipca to Światowy Dzień Emoji ❤️